Dlaczego warto odmawiać dziecku

Chciałabyś mu przychylić nieba, ale czasem po prostu trzeba zareagować. Nie tylko dlatego, żeby pokazać mu, kto tu rządzi. Głównie dla jego bezpieczeństwa i po to, by w przyszłości umiało być szczęśliwe

GDY MALUSZEK MA OD 0- 1,5 ROKU
  Maleństwu trudno jest powiedzieć „nie”. Głownie dlatego, że nie wyraża swoich żądań wprost. Wydaje ci się, że brzdąc czegoś potrzebuje, bo krzyczy i płacze jakby bardzo cierpiał, a on zwyczajnie próbuje coś na tobie wymóc. Nawet jeśli wiesz, że powinnaś odmówić- ulegasz. Dla jego własnego dobra musisz powoli zacząć pokazywać mu, że nie zawsze będzie tylko tak, jak ono chce.

Uczy się ustalonego rytmu dnia. Początkowo karmiłaś dziecko na żądanie. Teraz stopniowo i po malutku wydłużaj przerwy między posiłkami. Gdy dziecko zaczyna w nocy marudzić, chwilę poczekaj zanim podasz mu pierś lub daj mu wodę do picia. Większość mam robi to intuicyjnie: chcą się po prostu lepiej wysypiać. Ale dzięki temu uczysz też dziecko przesypiać noc. W jego życiu pojawia się ustalony rytm snu i aktywności oraz pory posiłków. To potrzebne by mogło prawidłowo się rozwijać.

Powinno rozumieć co jest niebezpieczne. Kolejnym „nie”, którego musi doświadczyć maluch, jest ograniczanie jego przestrzeni. Gdy dziecko zaczyna samodzielnie się poruszać- zabezpiecz przed nim szuflady, zamykaj drzwi do kuchni, odsuwaj je od schodów. Kiedy sięga ręką po szklankę z herbatą, złap je za rękę i powiedz krótko: „nie, gorące”, lun „nie wolno”. Pamiętaj jednak, że dziecko w tym wieku nie potrafi przyjąć wielu zakazów naraz. Jego natura odkrywcy każe mu dotknąć wszystkiego, co nowe i ciekawe.
Musi wiedzieć, że nie wolno używać przemocy. Małe dzieci szczypią, ciągną za włosy, drapią, a nawet biją. Takie zachowanie malca jest naturalne-on zwyczajnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że sprawia komuś ból. Powiedz mu wtedy: „nie, to boli” i przytrzymaj rękę dziecka. Malec tymczasem uczy się dopiero, co znaczy :”nie wolno”. Czy zakaz obowiązuje na pewno i czy zawsze. Kiedy przekona się że tak, zacznie go respektować, Dlatego ważne jest, by w tej sprawie opiekunowie trzymali wspólny front. Babcia, która uśmiechem reaguje na „ataki” wnuczka utrudnia dziecku przyjęcie oczywistej zasady, że „nie bijemy”.

GDY DZIECKO MA OD 1,5- 3 LAT
Dwulatek bardzo chce decydować sam o sobie. Próbuje zaznaczać swoją odrębność. To bardzo ważny okres w jego rozwoju, ale …trudny dla rodziców. Nagle to dziecko zaczyna nam mówić ”nie”.
Powinno nauczyć się zasad bycia z ludźmi. Gdy widzisz, że np. w piaskownicy może zrobić krzywdę innemu dziecku ostrzeż je: „Nie machaj kijkiem, bo uderzysz koleżankę!”. Kiedy nie słucha uprzedź: „Jeśli nie przestaniesz machać, zabiorę ten kijek”. A gdy to nie działa- zabierz – na chwilę. W tej sytuacji możesz uczyć dziecko zasad własności- można się zamieniać zabawkami, pożyczać je, ale nie można ich zabierać. Pamiętaj, że jeśli chcesz, aby twoje dziecko szanowało cudzą własność- ty musisz szanować jego.
Ćwicz samodzielne podejmowanie decyzji. Nie chce włożyć rajstop, a ty wiesz że na dworze jest zimno. Daj dziecku wybór- „Wybierz: czarne czy niebieskie?”. Kiedy mówisz nie, daj dziecku jakąś alternatywę. Gdy domaga się batona przed posiłkiem : „Nie jemy słodyczy na śniadanie” Chcesz jogurt czy jajko?”. Ty wiesz czego chcesz i określasz zakres wyboru dziecka. A ono uczy się podejmowania decyzji. Pamiętaj tylko aby to była prosta decyzja- to, lub tamto.
Zaczyna rozumieć, że nie może mieć wszystkiego. Gdy malec awanturuje się, że chce np. samochodzik. Powiedz stanowczo „Nie kupię ci samochodu” i daj mu wybór „Możesz wybrać plastelinę lub kredki”. Jeśli dziecko cię szarpie lub bije, mówisz „Nie wolno bić” i zatrzymujesz je. Zwykle rozmowa jest możliwa dopiero, gdy maluch się uspokoi. Powiedz: „Nie lubię kiedy mnie szarpiesz. Jeśli będziesz tak robił nie wezmę cię ze sobą na zakupy w sobotę”. Ważne żeby groźba była możliwa do spełnienia. Jeśli powiesz „Nigdy cię z sobą więcej nie zabiorę”- będzie kłopot z dotrzymaniem słowa.

GDY PRZEDSZKOLAK MA OD 3-5 LAT
 Trzylatek rzadko rzuca się z płaczem na podłogę- czuje już, że to jakoś głupio. Potrafi trochę nad sobą panować. Uczymy go stopniowo opanowywania impulsów w kontaktach z ludźmi. „Nie przepychaj się, stoimy w kolejce”, „To biurko taty, nie ruszaj jego rzeczy”, „Zaczekaj na swoją kolej, teraz dziewczynka rzuca piłką”. Ustalaj zasady i zacznij zawierać umowy z dzieckiem „Idziemy na plac zabaw pod warunkiem, że nie będziesz sypał piaskiem. Jak zaczniesz sypać- idziemy do domu”- zawsze dotrzymuj słowa.

Poznaje granicę między światem dzieci i dorosłych. Często trzeba mu mówić: „Wiadomości w telewizji są dla dorosłych”, „Malują się dorosłe kobiety, jak będziesz duża, też będziesz się malować”. Dajesz mu alternatywę „Dla dzieci jest dobranocka” „Albo możemy poczytać bajeczkę”. To ważne żeby dziecko wiedziało, co może i jakie ma możliwości.
Uczy się obowiązujących w życiu reguł. Uczymy malca kiedy i jak się zachowywać „W kościele nie biegamy”, „U lekarza nie krzyczymy”. Pamiętaj przy tym, że sam zakaz nie wystarczy. Rozmawiajmy z dziećmi o zasadach- czemu są takie- i co się dzieje, gdy ich nie przestrzegamy. Poruszamy także kwestie finansowe „Nie możesz zostać w domu, bo oboje z tatą wychodzimy do pracy. Gdybyśmy nie pracowali nie mielibyśmy pieniędzy na jedzenie i zabawki. A ty musisz iść do przedszkola”. Niektórzy rodzice odejmują sobie od ust, by kupić dziecku rzeczy, na które ich tak naprawdę nie stać. Czy warto to robić? Nie! Dziecko zauważy, że jest szczególnie uprzywilejowane i nabierze przekonania, że jest pępkiem świata- że wszystko mu się należy i że zawsze będzie dostawało to co chce. A gdy dorastając zauważy, że świat nie spełnia jego oczekiwań, nie poradzi sobie w przyszłości z frustracją.
Zaczyna widzieć, że ty też masz swoje sprawy. Dziecko ma swoje prawa, ale ty też masz swoje! Dzieci nie lubią, gdy poświęcamy uwagę komuś innemu, ale przedszkolak jest już w stanie chwilę zaczekać np. kiedy rozmawiamy przez telefon. Nie czuj się winna, że nie poświęcasz mu każdej minuty. Mama, która jest silna uczy dziecko szacunku do siebie i daje poczucie bezpieczeństwa.

GDY UCZEŃ MA 6 LAT I WIĘCEJ
 Dzieci w tym wieku mają swoje obowiązki. Muszą odrobić lekcje, przeczytać zadaną lekturę. Rodzice wymagają też od nich utrzymywania porządku w swoim pokoju, pomocy w pracach domowych. Uczymy je poczucia obowiązku.
Musi przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Twoje maleństwo staje się coraz bardziej samodzielne i musisz mu na to pozwolić. Teraz nie tyle mu zakazujesz, co przestrzegasz, czego nie ma robić. Np. prędzej czy później dziecko zaczyna samo chodzić i wracać ze szkoły. Ty masz zadbać o to by było bezpieczne. Uczysz je więc: „Nie otwieraj drzwi obcym”, „Nie wolno iść nigdzie z obcą osobą”. Ustalasz jaką drogą ma iść po szkole do domu, których ulic ma unikać. Ważne jest teraz, by dziecko umiało powiedzieć „nie” na propozycję nieznajomego. A będzie mu łatwiej odmawiać, jeśli pozwoliliśmy mu na to gdy miało 2 lata.

Wybiera swoje własne wartości. Chcemy by nasze pociechy były dobre i uczciwe, trzymały się z daleka od narkotyków, papierosów, alkoholu. Ale w tym wieku zakazy już nie działają. Możesz próbować dziecko zastraszać, ale nie o to przecież chodzi, tylko o to, by samo wybierało to co dobre. O tym czego się robić nie powinno możesz z nim tylko rozmawiać. A przede wszystkim- dawać przykład.  Mama, która obgaduje za plecami sąsiadkę  i tata, który okłamuje rodzinę pokazuje dziecku, że można być nieuczciwym- byle nikt tego nie widział. Ważne są też dobre relacje w rodzinie. To, by dziecko czuło, że szanujemy je i jego przestrzeń. Żeby lubiło siebie, wiedziało co potrafi i miało do ciebie zaufanie. Wtedy będzie mu łatwiej dokonywać mądrych wyborów i nie ugiąć się pod presją rówieśników.

Źródło: Joanna Dobrońska „Świat kobiety”

Dodaj komentarz