Warto przeczytać

Trzylatek zaczyna chodzić do przedszkola

Od trzeciego roku życia zaczyna się okres zwany przedszkolnym. Oznacza to, że dziecko może już przez dłuższy czas przebywać poza domem pod opieką osób trzecich. Dlatego rodzice zapisują dzieci do przedszkola i są przekonani, że jest to korzystne dla ich dzieci. Mają rację, ale ich wątpliwości pojawiają się już po kilku dniach. Dorośli muszą patrzeć, jak ich dziecko rozpaczliwie broni się przed przebywaniem w obcym miejscu.
Wybitna polska pedagog Edyta Gruszczyk- Kolczyńska uważa, że rezygnacja z posyłania dziecka do przedszkola w reakcji na histerię dziecka nie jest zawsze najlepszym rozwiązaniem. Owszem, gdy dziecko staje się płaczliwe, traci apetyt, pojawiają się kłopoty z zasypaniem należy na jakiś czas zrezygnować z przedszkola, ale nie oznacza to, że uniknie się podobnych problemów w późniejszym czasie. Koszty adaptacyjne starszego dziecka mogą być większe, bo szkoła jest mniej przyjaznym środowiskiem niż przedszkole.
Co sprawia, że dzieciom tak trudno przystosować się do przedszkola.

Małe dziecko ma jeszcze słabo ukształtowany system własnego „Ja”, dlatego jest mocno uzależnione emocjonalnie od najbliższych osób. Trzylatek nie wie jeszcze, że wsparcia mogą mu użyczyć osoby trzecie. Oderwanie od najbliższych budzi w nim strach, że stanie się coś okropnego.

Sytuację pogarsza fakt, że dziecko trzyletnie ma jeszcze sporo kłopotów w słownym porozumiewaniu się. W domu wszyscy doskonale rozumieją jego dziecięce słowa, gesty, mimikę. W przedszkolu jest gorzej: pani inaczej mówi, inaczej się uśmiecha, inaczej gestykuluje. Przez długi czas kojarzy nauczycielkę, nawet najmilszą, z momentem utraty bezpieczeństwa. Dlatego płacze na jej widok, a potem nawet nie spogląda w jej stronę. Gdy nauczycielka chce je uspokoić boi się i wybucha płączem. Nie rozumie bowiem, co ona mówi i trzeba wielu dni aby to się zmieniło.

Sytuację dziecka pogarsza fakt, że w zakresie samoobsługi (toaleta, jedzenie) jest zdane na dorosłego. Nie potrafi skorzystać z obcej łazienki, nie umie samo się rozebrać ani podciągnąć majtek. Ma opory aby powiedzieć obcej pani, że chce mu się siusiać i dlatego bezradnie płacze. Majtki są mokre, a dziecko nie potrafi sobie z tym poradzić. Potem szlocha, bo dodatkowo wstydzi się tego co się stało.
Trzylatki mają także słabą orientację w przestrzeni, a jeszcze gorzej orientują się co do upływu czasu. Dominujące uczucie lęku skutecznie blokuje chęć poznawania nowych rzeczy. Dziecko jest tak skupione na swoich emocjach, że nie zwraca uwagi na otoczenie.

W jaki sposób można zmniejszyć dramat przystosowania się dziecka do przedszkola?

1. Uczęszczanie na zajęcia adaptacyjne- w czasie tych zajęć dziecko poznaje przedszkole i najważniejsze miejsca- salę zabaw i łazienkę. Przychodząc na zajęci adaptacyjne dziecko korzysta z toalety przedszkolnej w towarzystwie rodzica- oswaja się.
2. Przygotowywanie dziecka do przedszkola w trakcie drogi- im dłużej trwa pożegnanie z dzieckiem w przedszkolu, tym gorzej. Mama obiecuje „Zabiorę cię po obiedzie, to tylko trzy godziny”, dziecko i tak nie orientuje się co do upływu czasu, a cała atmosfera oznacza dla dziecka jedno- obawę przed czymś nowym i niebezpiecznym.
3. Nie należy straszyć dziecka słowami „Pan cię zabierze, zobaczysz.” Lub „Jak będziesz niegrzeczna to cię zostawię u tej pani”- podobne słowa budzą w dziecku obawę przed przebywaniem wśród obcych- to na pewno nie pomoże przyzwyczaić dziecko do przedszkola.
4. Wiadomo, że ważną funkcję pełnią zabawki- każde dziecko ma swoją przytulankę. Niech przyniesie do przedszkola swoją ulubioną zabawkę, która doda mu otuchy w obcym miejscu.
5. Warto wykorzystywać każdą okazję do oswajania dziecka z sytuacją gdy zostaje pod opieką osoby trzeciej- wizyta u znajomych, spacer z sąsiadką itp.

źródło: http://www.p20.eys.pl

Dodaj komentarz